Posty

Nie był gotowy

Obraz
Nie był gotowy. Twierdził, że związek nie dla niego. Nie chciał się angażować. Może nie umiał. Jego spojrzenie sięgało zawsze gdzieś poza mną. Może wypatrywał jej? Z nią umie, może, chce. Ona dostaje to, czego ja nawet nie mogłam spróbować. Czy w czymś jestem gorsza od niej? Nie. Czy ona tak wyjątkowa? Nie. Po prostu splot okoliczności - czasu, gotowości, otwartości i hormonów zrobiły swoje. Nie był gotowy. Twierdził, że związek nie dla niego. Nie chciał się angażować. Może nie umiał. Jego spojrzenie sięgało zawsze gdzieś poza nie. Może wypatrywał mnie? Ze mną umie, może, chce. Ja dostaję to, czego one nie dostały, a o co tak bardzo zabiegały. Czy w czymś jestem lepsza od nich? Nie. Czy ja tak wyjątkowa? Nie. Po prostu splot okoliczności - odpowiedniego czasu, gotowości, otwartości i hormonów zrobiły swoje. Widzisz? Jestem tą odrzuconą i tą przyjętą, a nawet wybraną. Ale to totalnie nie o mnie, ani o żadnej z nich. To o każdym z nich. Miałam taki moment, że patrząc na pierścionek pojaw...

Przedziwności

Obraz
Jak mi tego brakowało! Tyle się i innych uczę, tyle pracuję, że mój świat, w którym bohaterowie zabierają mnie do innej rzeczywistości jakoś zamarł. Na szczęście tylko na chwilę. Dziś o tym jak czujność, niedokochanie i niedowierzanie potrafią stać się normą, jak zadziwia wtedy czułość, która otwiera Ci oczy zachwytem. Chodźcie ze mną ❤️.  - Dziwnie tak bez dram, wiesz? - To znaczy? - dotknął jej policzka i poczuła zimno jego palców. Pierwszy raz ktoś miał chłodniejsze od niej ręce i przez to zawsze zaskakiwał ją jego dotyk. - Nooo, że nie ma żadnej twojej żony, ani nawet ex żony w tle, że wiesz, czego chcesz, że nie rozmyślam, co robisz, kiedy spędzasz weekend sam, bo nie spędzasz go samemu, tylko ze mną - sięgnęła ręką za łóżko, na którym leżeli i podniosła szklankę pełną stygnącej herbaty. Usiadła, uważając, żeby nie rozlać ciepłego jeszcze płynu. Szkoda by było kupionej wczoraj karminowej kapy, która po królewsku rozwalała się pod nimi. - Ale że ci nudno? - patrzył zielonością ...

Miej za co być sobie wdzięczna

Obraz
Ostatnio pomyślałam, jakie to ja mam szczęście w mojej relacji i jaką odczuwam wdzięczność, że mam taką pracę! Ale komu  jestem za to wdzięczna? SOBIE. Uświadomienie sobie tej oczywistości było zaskakujące.  Pracując z kobietami słyszę wiele historii o nieszczęściu, lęku, walce. Niespełnieniu. Próbach dopasowania się, wbrew sobie. To samo obserwuję w życiu wielu bliskich mi kobiet. Nie tylko zresztą kobiet! Kompromisy (o których już wiele razy pisałam i mówiłam), które są dla mnie działaniem wbrew sobie w nadziei, że następnym razem ktoś zadziała wbrew sobie, poświęcenie i ta nieszczęsna wytrwałość. Ja też byłam wytrwała. I jestem nadal, tam gdzie chodzi o moje wartości, ale pewnego dnia poczułam, gdzie kończy się mądre trwanie od głupiego uporu. Puściłam te kurczowo trzymane iluzje. Ja sama. Praca, która była dobrze płatna, ale przestała być zgodna z sercem, ludzie, którzy tak naprawdę szli inną drogą, ale próbowałam sobie wmawiać, że idziemy wspólną. I to nie tak, że jakimś ...

Ze smutku w siłę

Obraz
Smutałam, że nie jestem psychologiem.  Szczególnie, że przecież chciałam iść na psychologię. Choć nęciła też polonistyka. Poszłam na prawo. Też na "p". Moi rodzice nie maczali w tym palców, natomiast uległam czarowi wizji rodziców ówczesnego chłopaka, którzy widzieli mnie w roli prawniczki. Prawo skończyłam z wyróżnieniem w pakiecie z europeistyką. Otarłam się o dyplomację, praktykując w Berlinie i w niemieckim konsulacie honorowym w Poznaniu. Myślę, że ta droga mogłaby być też moją drogą, ale jednak nią nie poszłam. I na tym świadomie zakończyłam prawniczą przygodę. Potem były NGO's i szybki obrót ku własnej działalności. I tak zaczęłam uczyć.  Wracając jednak do sedna, było mi niedobrze z tym, że nie skończyłam ani nawet nie zaczęłam psychologii też dlatego, że kilka lat temu byłam już gotowa składać papiery i uslyszałam, że mam przynosić dochód, a nie generować koszty.  I tak, psychologiem nie jestem. I czułam, że powinno być inaczej, że gdybym była, to miałabym większ...

Ciało chce być

Obraz
  Mamy problem z ciałem, oj mamy. A z urodą chyba jeszcze większy. Niby gdzieś jest zgoda, że CUD - ciało, duch i umysł, ale jakoś o to ciało można dbać tylko w określony sposób i pokazywać je podobnie. Tak, a nie inaczej. A jeśli inaczej, to oznacza, że... i tutaj lista się rozwija.  Jesteś uduchowiona albo w rozwoju, to spodziewaj się średniego poziomu akceptacji dla zdjęć potreningowych czy podchodzących pod kategorię seksi.  Joga jeszcze jest cacy. Bo to takie nie do końca ćwiczenia, można je podciągnąć pod rozwój, duszę, przemianę, ale nie przesadzaj z asanami, w których wypinasz tyłek. No.  Bieganie też ujdzie.  Bo to dla zdrowia. Tylko broń Boże nie mów, że chcesz pięknego ciała. Mów, że chcesz się dotlenić i odstresować, a że wyszczupla nogi, to w gratisie, który z lekkim wstydem przyjmiesz.  Dbanie o ciało to dbanie o zdrowie. I pewnie, że tak jest. Ale czułość wobec ciała może być też o urodzie. Ach, nie, nie może. Zapomniałam, że dbanie o urodę t...

Czuła czyli czująca i pozwalająca się poczuć

Obraz
  Łatwiej jest pisać o cierpieniu i bólu, niż o szczęściu. Mi łatwiej. Wtedy słowa się same znajdują, pchają się oknami i drzwiami, wyciekają tuszem, wdzierają się w rytm uderzeń palcy o klawiaturę. Kiedy jest dobrze, to jakoś chwila święci się sama, nie chcę w niej uczestników. I czy to o tym, że po prostu pisanie jest terapeutyczne, że piszę więcej, gdy mi źle? Taka była moja pierwotna autodiagnoza. I tak mi troszkę z tym było nie po mojej drodze, bo chcę pomagać, a tu okazuje się, że piszę dla siebie?! I jakoś pewnie tak jest, że łatwiej mi rezonować z bólem, gdy sama go czuję. Poszłam jednak krok dalej i zobaczyłam, że to jednak kawałek o czymś innym. O tym, że nie można zapeszać. Że nie można się cieszyć, bo... Że to o lęku. Witaj lęku! Wiesz, że już od dawna uśmiecham się, z przekąsem, ale uśmiecham na Twój widok. Że te gonitwy myśli, mętlik w głowie, tachykardia, spięcie ciała, bóle głowy, fibromalgia, ataki paniki czasem przechodzące w subtelniejsze formy delikatnego niepok...

Nie żyłam

Obraz