Posty

Wyświetlam posty z etykietą opowiadanie

A jeśli jednak nie po drodze?

Obraz
- Wiesz, że powiedziałeś do mnie wczoraj moja droga? - No way! Chyba musiałem być pijany! - Pijany? Haha. Byłeś przecież tak narąbany, że pewnie nie wiedziałeś, że to do mnie mówisz, więc luz, nie stresuj się, nie nadinterpretuję. Siedzieli w słońcu. Osłaniała buzię ręką, bo wiedziała, że pieszczota promieni zostawi na jej twarzy ślady, które z czułością będą miały niewiele wspólnego. Jego dłoń zostawiała na jej ciele podobne. I mimo że teraz było tak przyjemnie, wiedziała, że potem będzie żałować. Dlatego uznała, że ręka jest zbyt małą ochroną i usiadła tyłem do słońca. Widziała go teraz bez mrużenia oczu. - Czy ty naprawdę musisz psuć  każdą miłą chwilę? - był zły, a jego oczy stawały się wtedy stalowozimne. Miała świadomość, że jeśli nie odpuści, słowa zaczną też za chwilę ciąć, kłuć i szarpać. - Bo mi tego brakuje... Swoją drogą, to chyba cię nie dziwi? - czuła, że miauczy o czułość. A może to nie było skomlenie, tylko po prostu melodia serca? Bo bardzo chciała kochanie, ...