W jednym łóżku z nimi

A dziś zostaje tylko iść spać. Na poduszce obok położę lęk, a w nogach smutek. Jak muszą być, niech będą. Nie wyrzucę ich z pościeli, ale niech pozwolą pospać. Może takie ogrzane i zaakceptowane nie będą mnie budzić, może dadzą wytchnienie. Napiszę moje wdzięczności i niech już one negocjują z tymi moimi łóżkowymi towarzyszami, niech mocują się z nimi zamiast mnie. Bo we mnie taki siłbrak.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie na szpileczkach

Bezpieczna przestrzeń pisania