Przestrzeń na popcorn, gdy filmy w głowie




Odkąd przestałam zabiegać o komfort psychiczny, żyje mi się dużo lepiej. I tak nie mógłam go osiągnąć, co wydawało mi się jakimś moim błędem, jakąś słabością. Teraz wiem, że jest to po prostu niemożliwe, dlatego, że jestem człowiekiem, a ludzki umysł po prostu zawsze będzie wyświetlał mi filmy o tym, czym mam się martwić i czego się bać. Czasami udaje mi się nawet rozsiąść i oglądać je przegryzając popcornem. Bo do tego jedynie się nadają. Część z nich mówi o ważnych dla mnie rzeczach, ale ja te swoje ważne znam i nie, dziękuję, nie musi mi mój umysł o nich przypominać milion razy dziennie. Reszta to tanie filmy co najwyżej klasy B. Jednak odkąd nie stawiam komfortu psychicznego w centrum mojego wszechświata, a swoje ważne próbuję realizować inaczej, niż chroniąc się przed zagrożeniami z filmów, są one bledsze, krótsze i nie wciągają. Życzę Ci przestrzeni na popcorn, kiedy pojawiają się filmy, które wyświetla najbardziej niezmordowane kino świata będące Twoim umysłem. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Życie na szpileczkach

Bezpieczna przestrzeń pisania